Here are 2 pictures i did a couple of days ago.
I went to the US embassy here in Warsaw, and yet again returned only with grief.
They rejected my aplication the second time, so folks I doubt I'll be ever able to realise my dreams
of studying at Watts Atelier in Encinitas, CA. Well, the only chance is lifting visas for our citizens, which I simply don't believe to happen. It's sad but I can't do anything about it. They take your money and give sadness in exchange, not the most polite thing in the world if you ask me...
Anyhow, here's the update.
Hmm, no niestety tak to już jest z tymi wizami. Jak ja się starałem o wize to za pierwszym razem tez mnie zbanowali (w sumie to nawet nie wiedziałem dlaczego...powiedzieli mi : nie i już :) . Za drugim razem mnie puścili na rok, a nic w sumie specjalnego im nie powiedziałem. Nie ma się czym przejmować, może kiedyś sobie znowu spróbujesz wysłać aplikacje, a jak cię znowu zhaltują to kij im w oko. Moim zdaniem na tyle porządnie już sobie radzisz, że nie musisz jechać do tej szkoły. Wiadomo że fajnie by było i w ogóle, no ale nic nie zdziałasz. Dlatego wyznacz sobie nowy cel, a jak dostaniesz kiedyś wizę to zamiast do szkoły to polecam wypożyczyć jakąś dużą furę i sobie pozwiedzać zachodnie wybrzeże np :)
ReplyDeletezdrówko!
Szkice fajne a z wiza rzeczywiscie dupa :/ Oni dziwni sa z tym i tyle, ale tak jak resh uwazam ze i bez tej szkoly dasz sobie swietnie rade :) choc jak to bylo marzenie i cel to strasznie przykro. no coz, glowa do gory i rysuj dzielnie dalej :) i moze jakas europejska szkole wybierz, tez w koncu jest sporo dobrych miejsc :) a co do wizy to moze do naughty dogs czy innej amerykanskiej firmy sie staraj i niech oni ci wize zalatwia :P
ReplyDeletepozdrawiam!
Dziekuje wam za slowa otuchy, w europie jest kilka fajnych miejsc, ale niestety wszytskie z nich ucza tej akademickiej sztywnosci wycwiczonej przy 30+ godzinach spedzonych z odlewem gipsowym, albo modelem. W dodatku kosztuja krocie. W chwili obecnej nie stac mnie na zadna z nich, bo w koszta wchodzi tez mieszkanie i zycie. Osobiscie mnie w amerykanskim stylu realistycznym, urzeka ta energia i swiezosc. Esencja modela, a nie fotorealistyczna kopia ( chodz wiadomo ze jest i masa z nich, ktorzy tez tak tworza. Ale to spory kraj i ucza w nim wielu podejsc ).
ReplyDeleteNie ukrywam, ze cholernie ciezko pogodzic sie z faktem iz droga zamknieta, w koncu planowalem to od ponad 2 lat i teraz musze obejsc sie niesmakiem. Oni po prostu dalej traktuja nas jak biedakow, ktorzy w pierwszym dniu postawienia nogi na amerykanskiej ziemi poleca smazyc hamburgery, zabierajac tym samym czyjas prace. Do poki to ich myslenie z epoki kamienia lupanego sie nie zmieni, i nie zobacza, ze ameryka wcale nie jest taka potega na jaka im sie wciaz wydaje, to nic w tej sytuacji sie nie zmieni.
Znajac ich podejscie zeby dostac ta wize musial bym byc wlascicielem firmy, zarabiac 200 kola rocznie, splacac 3 kredyty, byc w trakcie studiow i najlepiej z 3jka dzieci...
Szczerosc, czyste intencje i nawet oficjalne zaproszenie ze szkoly tym ludziom nie wystarczylo, w pewnym sensie jest mi ich zal. Chodz myslac o tej calej sprawie cedze slowa przez zacisniete zeby.
daj spokoj z tymi stanami, jeszcze jakis czas temu tez bylem zafascynowany "hameryka" na dzien dzisiejszy nie widze tam nic ciekawego. no moze poza hamburgerami :D
ReplyDeletepredzej bym wolal wcisnac sie na jakis kurs w rosji , tam chociaz z wiza nie ma problemu (z tego co pisza) mozna dostac na 3 miesiace ;)
http://en.wikipedia.org/wiki/Imperial_Academy_of_Arts
w sumie to chyba sam sie wybiore w wakacje na urlop tam ;) tzn.do petersburga
pozdro!
Leszek ja nie winie ludzi do ktorych chialem ejchac, tylko tych urzedasow z ambasady.
ReplyDeleteMam znajomego z Singapuru, ktory najpierw uczyl sie u Wattsa ( od niego dowiedzialem sie o tej szkole )
a teraz jest na pierwszym roku studiow wlasnie w Akademii Repina W Petersburgu. Ale mowil ze ta szkola ma swoje minusy, zajecia sa od rana do nocy, a praktycnzie nikt tam nie zna angielskiego ( a jesli juz to napewno nie lduzie ktorzy cie beda uczyc ) pomimo tego, ze przyjmuja studentow z zagranicy i golonie ciezko jest tam przetrwac. Jesli nie znasz rosyjskiego, to nie masz wyjscia i tzreba sie go nauczyc, i to szybko! Poza tym system akademii nie jest dla mnie, ateleir idealnie mi pasuje.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, moze Obama dotrzyma slowa i w koncu zrobi cos z tymi wizami.
Zeby je zdjeli, tak jak napisalemw czesniej nie wierze, ale moze chociaz zlagodza kryteria.
Powodzenia w rosji.