Witam w recenzji poświęconej tabletowi graficznemu MVP22U+RH firmy YIYNOVA, który dostałem do testu dzięki uprzejmości YIYNOVA Europe. Prane również z miejsca zaznaczyć, ze to jest to subiektywna opinia i nie jestem w żaden sposób sponsorowany przez firmę YIYNOVA.
Wiec zapewne zapytacie czym jest ten MVP22U+RH i co to takiego YIYNOVA ?
Tak więc, YIYNOVA to firma z Tajwanu, która istnieje na rynku już od jakiegoś czasu, firma ta zajmuje się produkcja tabletów graficznych dla profesjonalistów / hobbystów / amatorów, zarówno artystów, projektantów, fotografów, jak i każdego kto potrzebuje precyzji pracując nad swoim cyfrowym dziełem.
Motto firmy to „ You Innovate You” stad YIY-Nova.
Model który otrzymałem jest czwarta wersja modelu MVP22U+, główna różnica pomiędzy poprzednikiem ( MVP22U+V3 ) jest fakt iż pozbyto się przycisków usytuowanych w górnej części tabletu na rzecz nowego pilota, o którym będzie mowa później. W ofercie firmy znajdują się również mniejsze modele, w późniejszej części tego roku dostępny będzie również model 27’’.
Póki co skupmy się jednak na czym innym:
Design
Design tego tabletu jest bardzo prosty, jednak w mojej opinii całkiem elegancki. Na froncie mamy 21.5”” wyświetlacz przykryty odporna na zarysowania szyba „Gorilla Glass”, aby użytkownik nigdy nie musiał przejmować się iż zadrapie powierzchnie tabletu.
Do-okola mamy białe krawędzie oraz małą diodę ulokowana po środku dolnej białej ramki, świecąc na niebiesko wskazuje iż tablet jest w użyciu, zaś pomarańczowe światło oznacza tryb spoczynku.
Z tylu urządzenia mamy nóżki oraz dźwignie, która pozwala nam na ustawienie kąta nachylenia w jakim można upozycjonować urządzenie. Ze swoich doświadczeń mogę powiedzieć iż katy w jakich można ustawić tablet są bardzo szerokie, od 90 stopni do pozycji w której leży on niemal ze płasko na powierzchni. Owa podpora jest bardzo stabilna i nie będzie się suwać dzięki nóżkom pokrytym warstwa gumy. To urządzenie jest również bardzo lekkie, wiec można wygodnie pracować z nim na kolanach przez kilka godzin nie odczuwając większego dyskomfortu. Po usunięciu stojaka można go zamontować na każdym standardowym ramieniu VESA.
Po prawej stronie tabletu, w dolnej jego części znajdują się guziki do obsługi OSD ( On Screen Display ), oraz dwa kable wychodzące z lewej strony urządzenia. Jeden z nich jest kablem zasilającym, drugi zaś to kabel 2 w 1, DVI oraz USB. Z prawej strony znajdziemy również jeden port USB służący wyłącznie do podłączania pilota.
Pomimo faktu iż ta kombinacja działa dobrze, osobiście przeniósł bym guziki OSD z dołu na gore lub środek by dodatkowo zmniejszyć szanse na przypadkowe wciśnięcie wspomnianych guzików noga, gdy położymy urządzenie na kolanach. Kable przeniósł bym również centralnie na tył, podobnie, jak zrobił to WACOM w swoim nowym Cintiq’u 27’’, to było by niemal ze idealne rozwiązanie jeśli chodzi o zarządzanie kablami.
To wszystko niemal jednak praktycznie żadnego wpływu na „workflow” są to jedynie drobiazgi, które poprawiłyby komfort użytkowania.
Przejdźmy dalej do:
Wyświetlacz
Monitor tego tabletu jest panelem IPS o przekątnej 21.5” o rozdzielczości Full HD ( 1920x1080 ), jasności 250 cd/m2, oraz responsywności 14 ms. Podświetlany jest diodami LED i dzięki temu iż jest to panel IPS mamy tu do czynienia ze znakomitymi kątami widzenia bliskimi 178 stopni zarówno w pionie, jak i poziomie. Panel ten wyświetla 98% przestrzeni kolorów sRGB oraz 79% Adobe RGB, więc Ci którzy pracują przy projektach w przestrzeni Adobe RGB i wierność kolorów stanowi kwestię krytyczną będą potrzebować monitora referencyjnego. Nie mniej jednak większość rzeczy tworzonych cyfrowo w dzisiejszych czasach wykorzystuje przestrzeń sRGB, tak więc ten standard powinien zadowolić większość użytkowników.
Prosto po wyjęciu z kartona monitor wyświetla zbyt wiele zieleni, można to jednak łatwo skorygować w ustawieniach OSD. Mamy tam dostęp do rożnych standardowych ustawień takich, jak jasność, kontrast, natężenie kolorów, gamma. Znaleźć można tam jednak również ustawienie ostrości wyświetlanego obrazu, jak profile temperatury punktu bieli sRGB, 6500k, 9300k. Podsumowując panel OSD zawiera wszystko to, czego użytkownik może potrzebować, no może poza funkcją parzenia kawy i przynoszenia ciepłych kapci ;)
Obraz jest ostry i klarowny i tak jak już wspomniałem jego ustawienia można dopasować ręcznie, jeśli dysponujecie jednak kalibratorem na pewno lepiej będzie zaufać profesjonalnemu urządzeniu niż tylko własnym oczom.
Wszystkich tych którzy zastanawiają się czy monitor się grzeje pragnę uspokoić, jedynie dolna jego część ( głownie środek białej dolnej ramy ) się nagrzewa, nie jest to jednak poziom, który powodował by jakiś wielki dyskomfort. Jest po prostu ciepła, sytuacji w której będziecie tam kładli rękę nie będzie jednak zbyt wiele, reszta monitora pozostaje stosunkowo chłodna.
Tablet
Na samym początku pragnę zaznaczyć, że do poprawnego funkcjonowania tego urządzenia wymagane jest całkowite wyczyszczenie komputera ze sterowników tabletu innej firmy, takiej jak np Wacom. W innym przypadku mogą wydarzyć się rożne dziwne sytuacje.
Technologia używana przez YIYNOVA, została zaprojektowane przez firmę UC Logic, ta jednostka posiada 2048 poziomów nacisku rozdzielczość 4000 LPI oraz prędkość rejestrowania 200 pps. Niestety technologia ta nie obsługuje jeszcze odczytu nachylenie piórka. Wiec jeśli z jakiegoś powodu jest wam ta funkcja niezbędna ( np, uwielbiacie niektóre efekty pędzli naturalnych mediów w Corel Painter ) to nie macie szczęścia. Dla większości jednak nie będzie to miało większego lub nawet żadnego znaczenia, zwłaszcza dla tych, którzy pracują głownie w Photoshopie., ponieważ pędzli które oferują ta funkcje jest tam, jak na lekarstwo a ich płynność działania pozostawia wiele do życzenia nawet na mocnych komputerach.
Osobiście pracuje na Mac’u więc skupiłem się głownie na tym, jak tablet oraz jego oprogramowanie działa w systemie OSX Yosemite ( 10.10.4 ), przeprowadziłem jednak kilka szybkich, poglądowych testów na Windowsie 8.1 i wszystko działało bezbłędnie ( zakładając iż ówcześnie wyczyścicie komputer ze serowników innej firmy, o czym była mowa wyżej ). Sugerował bym pobranie sterowników ze strony YIYNOVA Europe miast instalacji tych dołączonych na płycie, ponieważ w momencie gdy kupicie i dostaniecie swój egzemplarz możne być już dostępna nowsza ich wersja.
Linia tabletów MVP 22U+ jest skalibrowana fabrycznie, aczkolwiek zalecał bym przeprowadzenie procesu kalibracji mimo to, w gruncie rzeczy dlaczego by nie, skoro to tak proste, jak klikniecie w piec punktów wyświetlanych na ekranie. Zalecał bym również wykonanie tej czynności za każdym razem, gdy drastycznie zmienicie kat nachylenia urządzenia, ponieważ miedzy monitorem a szyba jest około 4-5 mm przestrzeni co powoduje efekt paralaksy, a kalibracja ma na celu zniwelować to jak najbardziej. Jeśli nigdy wcześniej nie używaliście tabletu- monitora, czy to Cintiq’a czy YIYNOVA efekt ten możne wydawać wam się na początku dokuczliwi, ale zaufajcie mi, po kilku minutach człowiek się do niego przyzwyczaja, zapomina i oddaje się kreacji.
Nawiązując do wspomnianego Wacoma i jego Cintiq’a, bez wątpienia wielu z was będzie porównywać model 22’’ do tabletu o którym mowa w owej recenzji. Trzeba przyznać iż YIYNOVa może zawstydzić tutaj wielkiego „króla podwórka” firmę Wacom jeśli chodzi o odczyt poziomów nacisku. Obaj producenci oferują 2048 poziomów nacisku, jednak w przypadku YIYNOVA mamy wrażenie, jakby było ich znacznie więcej, dlaczego? Ano dlatego iż na tym tablecie można rysować bardzo, ale to bardzo drobne linie, które jeśli będziemy sobie tego życzyć będą ledwo widoczne. Jest to dokładnie tak, jak używanie Najlepszych sobolowych pędzli o rozmiarze 0 lub 1. ( Ludzie rysujący tuszem tradycyjnie będą wiedzieć, co mam na myśli ) Na tabletach Wacoma o takiej precyzji można tylko pomarzyć, i mówię tutaj z doświadczenia. A wiec wszystkim, którzy
zamierzają robić sporo „line-art’u” tablet ten za pewne przypadnie do gustu. Kolejna wielką różnicą, jest fakt iż YIYNOVA używa czystego szkła jako rysunkowej powierzchni swojego tabletu, Wacom zaś stosuje warstwy które nadają fakturę całej powierzchni. I chodź trzeba przyznać, lepiej sprawdza się to w imitowaniu efektu rysowania jak na papierze, to sprawia iż obraz staje się urządzenia mniej ostry i widoczna jest pewna ziarnistość.
Na dodatek warstwa ta jest podatna na zarysowania, a każdemu, kto kiedykolwiek zdecydował się na wymianę powierzchni ekranu swojego cintiq’a na pewno nie było do śmiechu kiedy dowiedzieli się jaką kwotę żąda za usługę Wacom. W przypadku YIYNOVA jeśli mamy ochotę na bardziej naturalne doznania rysunkowe, wystarczy zamówić film ochronny, którejś z firm je oferujących a gdy ten się zużyje po prostu zdjąć i nałożyć nowy, znacznie to prostsze, szybsze i przede wszystkim TAŃSZE.
Na zdjęciach które są zamieszczone w tej recenzji widzicie iż pociągnięcia są płynne i nie maja poszarpanych krawędzi.
Jest jednak jeden przypadek kiedy rysowana prosta linia może lekko falować, kiedy będziemy rysowali ją powoli po przekątnej, kiedy pociągniecie będzie wykonywane z normalna prędkością, lub tez będzie szybkie w ogóle tego nie uświadczymy. W sumie nie widzę powodu dla którego ktokolwiek miał by rysować tak wolno chcąc uzyskać prostą linie, najlepiej zrobić to w miarę szybkim zdecydowanym ruchem, a gdy zależny nam na 100% precyzji i tak użyjemy do tego klawisza shift lub narzędzia linii ( Photoshop )
Jeszcze jedna ważna kwestia i nasuwające się w tej sprawie pytanie, czy kursor wariuje w pobliżu krawędzi ekranu? Odpowiedz brzmi i tak i nie, co mam przez to na myśli? Mianowicie efekt trzęsącego się kursora powoduje JEDYNIE zbliżenie się nim do dolnej krawędzi ekranu, nie uświadczymy tego przy bocznych, czy tez górnej krawędzi. Pod dolną biała ramą usytuowano większość elektroniki odpowiedzialnej za działanie urządzenia, a technologia której tutaj użyto opiera się na rezonansie elektromagnetycznym, a jak wiadomo wszelkie urządzenia elektroniczne wytwarzają pole magnetyczne i to właśnie ono powoduje owe zakłócenia. Nie ma się jednak czym przejmować, bo sytuacji w których będziecie potrzebować tych kilku milimetrów na samym spodzie ekranu zapewne będziecie mogli policzyć na palcach własnej dłoni. Pracuje na Mac’u wiec zauważam to jedynie gdy chce kliknąć ikonkę znajdująca się na docku, który posiadam standardowo na samym dole ekranu. Ikonki musiały by być jednak wielkości przecinka aby klikniecie w nie sprawiało jakiekolwiek problemy, mówiąc krotko nie ma się czym przejmować.
Wykonałem testy przy pomocy tych programów: ( zdjęcia poniżej w odpowiedniej kolejności.
Adobe Photoshop CC ( działa )
Corel Painter 2015 ( działa )
Clip/Manga Studio 5 (działa)
Niestety nie miałem, jak przeprowadzić testów na Zbrushu, ponieważ nie używam tego oprogramowania, a w przeciwieństwie do aplikacji wymienionych powyżej z dniem pisania tej recenzji nie jest dostępna jego wersja testowa. Zakładam jednak iż wszystko powinno działać, zważywszy na fakt iż cala reszta śmiga bez zarzutów.
Akcesoria:
Piórko
W zestawie z tabletem znajdują się 2 piórka oznaczone jako P2X i pokryte są miłym w dotyku gładkim, gumowym plastikiem. Przechowywane są w opakowaniach, które mogą również służyć za linijkę, maksimum użyteczności nieprawdaż? ;) W zestawie z piórkiem znajdziemy dodatkowo 2 wymienne białe rysiki, wiec wszystkich razem będzie 6, wystarczająco dużo by być zabezpieczonym na wszelkie wypadki losu. Samo piórko zasilane jest jedna bateria AAA, taka która znajdziecie w większości pilotów do telewizora. Zakładam, iż będzie działać około 6 miesięcy, podobnie jak moja bezprzewodowa klawiatura, czy mysz.
Pomimo posiadania baterii piórko wcale nie jest ciężkie, jego waga jest porównywalna do wagi piórka wacom’a. jest ono bardzo wygodne i dobrze się nim rysuje. Na obudowie znajdują się 2 programowalne guziki, i jeśli już o nich mowa to mam co do tego jeden zarzut, niestety nie można przypisać im jakiegokolwiek przycisku klawiatury bądź myszy, musimy zadowolić się póki co z góry ustalonymi przez producenta funkcjami, jest ich kilkanaście do wyboru. Jest to jednak tylko kwestia oprogramowania i możne zostać łatwo rozwiązaną przy następnej aktualizacji.
Pilot
To największa zmiana w stosunku do poprzedniego modelu jakim był MVP22U +V3. Posiada on 6 programowalnych guzików i w przeciwieństwie do piórka można im przypisać jakikolwiek klawisz lub tez ich kombinacje, aż do 5 na raz. Dodatkowo jeden z nich można przypisać do zmiany funkcji obrotowego okręgu, fabrycznie jest to guzik znajdujący się w środku okręgu, są to np takie funkcje, jak: powiększ/pomniejsz, warstwa wyżej/niżej, cofnij/ponów zmiany etc.
To jest jednak szczera recenzja i muszę przyznać, że mam co do tego pilota mieszane uczucia, z jednej strony urządzenie to działa i w przeciwieństwie do pilota wacom z nowego cintiq’a 27 można go umieścić gdziekolwiek tylko chcemy na ekranie, dzięki przyssawkom znajdującym się z tylu obudowy, z drugiej jednak cały pilot sprawia wrażenie taniego, wykonanego z niskiej jakości( chodź wytrzymałego ) plastiku. Obrotowy okrąg jest, jak sama nazwa wskazuje, obrotowy, nie posiada sensorów dotyku jak to ma miejsce u konkurencji.
Jeśli będziemy przewijać nim bardzo szybko to potrafi się pogubić i albo przestaje na chwile działać, albo wykonuje funkcje wsteczna, dlatego wystarczy przekręcać go z normalna prędkością.
Jestem osobą dość wysoką i posiadam nieco większy niż standardowy rozmiar dłoni, jednak nawet mi nie było zbyt wygodnie sięgać kciukiem wszystkich przycisków, musiałem przesuwać pilot w dłoni by albo sięgnąć guzika z samej góry, lub tez z samego dołu. To mogło by zostać łatwo rozwiązane poprzez umiejscowienie dwóch rzędów przycisków obok siebie, zamiast jednego długiego pionowego ciągu .
Jakby tego było mało wciskanie wspomnianych guzików nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy na tym świecie, jedynie ten w okręgu zachowuje się wzorowo, reszta wymaga nieco więcej siły do bycia wciśniętym. W moim egzemplarzu zarówno dźwięk jaki wydawały oraz siła jakiej trzeba było użyć by wcisnąć dany guzik była inna dla każdego z nich. Skontaktowałem się więc z obsługą klienta i tam też pan zaproponował iż wyśle mi zamiennik, aby jednak nie przeciągać całego procesu recenzji podziękowałem. Dlatego trzeba wziąć poprawkę na to iż model z tej recenzji nie działa do końca tak, jak powinien i firma wymieni na nowy wszelkie wadliwe egzemplarze.
Podsumowując jednak owy pilot, uważam ze pospieszono się z jego projektem i nie przemyślano kilku ważnych kwestii, jest to urządzenie średnio udane, zdecydowanie lepiej było mi używać klawiatury, chodź będąc szczerym w swoim Intuosie również nie używam guzików express keys, po prostu klawiatura jest bardziej wydajana, dlatego tez sam pilot nie powinien przekreślać całego tabletu MVP22U+RH.
Rękawiczki
YIYNOVA jest na tyle sympatyczna iż dodaje w zestawie 2 fajne rękawiczki, dzięki którym ręka gładko ślizga się po powierzchni nie zostawiając przy tym potu, a co się z tym wiąże nasz ekran dłużej pozostanie w czystości. Jedna rękawiczka jest dla osób prawo, druga zaś dla lewo ręcznych. Zalecam zawsze zakładać ją do pracy na tym tablecie, gdyż robi to ogromną różnice w komforcie pracy.
Reszta akcesoriów
Zasilacz, zwykły standardowy klocek, nic ekscytującego.
Podstawka pod piórko, można jej również używać ze smartfonem lub
tabletem, chodź nie zachwyca urodą.
Zestaw przejściówek wideo: DVI do VGA, DVI do HDMI oraz DVI do Thunderbolt/Mini Display Port dla Mac’a
Jest tu wszystko, czego potrzeba aby podpiąć monitor do komputera, czy to PC, czy Mac’a.
Płyta CD ze sterownikami.
Wniosek
Założę się iż wiele osób czytających tą recenzje zastanawia się nad zakupem tabletu z monitorem by poprawić precyzje tworzenia swoich cyfrowych dzieł. Wielu z was pewnie szuka również tańszej alternatywy dla Cintiq’a i zastanawia się czy warto zaufać firmie YIYNOVA i powierzyć im swoje pieniądze. Wacom od kilku dekad piastuje stanowisko „króla podwórka” jeśli chodzi o tablety graficzne, i przez bardzo długi okres czasu ludzie liczyli na tańsze alternatywy dla drogich produktów japońskiego koncernu, wiele z dotychczasowych starań konkurencji nie było jednak na tyle solidne by skusić większą rzesze odbiorców. Panie i Panowie, mogę powiedzieć ze na podwórku pojawiło się nowe dziecko i szybko zdobywa uznanie.To zdecydowanie nie jest jeszcze pogromca Cintiq’a ale to solidna alternatywa, która na dodatek kosztuje polowe tego, co 22” model konkurencji.
W takich okolicznościach jest to bardzo rozsądna propozycja. Jeśli wiec nie jest wam potrzebny odczyt nachylenia piórka, to jest to na prawdę fajny produkt.
Gdyby przyszło mi oceniać sam tablet dostał by ode mnie notę 9/10, oceniałem jednak całokształt składający się na ten zestaw i niestety muszę obniżyć notę o jedna pozycję ze względu na średnio udany pilot.
YIYNOVA MVP22U+RH dostaje notę 8/10
Możecie kupić na:
I już wkrótce na:
Pragnę podziękować pracownikom YIYNOVA Europe za umożliwienie przeprowadzenia tej recenzji oraz za szybkie odpowiedzi na wszelkie zadawane przeze mnie pytania.
ReplyDeleteweź pokaż coś co namalowałeś używając tego tabletu :D